niedziela, 28 sierpnia 2011

The sooner the better.

A więc stało się! Zamierzałam stworzyć tego bloga jakiś czas temu, ale za każdym razem coś stawało mi na przeszkodzie, albo po prostu mi się nie chciało. W każdym razie wiem, że na pewno chce w miare możliwości ten mój pseudo pamiętnik prowadzić. Chociażby dla samej siebie, żeby za ten rok mieć do czego wracać. Chciałabym także- dopóki jestem jeszcze w Polsce- napisać parę rad dla wszystkich tych, którzy w przyszłości planują podobny wyjazd. Mi zostało już tylko 22 dni. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że naprawde będę w Stanach. To, co wymarzyłam sobie jakiś czas temu rzeczywiście się wydarzy. Powiem Wam szczerze, że to całkiem fajne uczucie.
Jestem teraz na etapie tzw. składania wszystkiego do kupy, czyli spisuje wszystko to, co wpada mi do głowy. Bo jednak spakowanie się na rok to nie lada wyzwanie. I chociaż każdy mi mówi ,spakuj się tylko na pierwsze 3 miesiące' to jednak jak przychodzi co do czego, to ogarnięcie tego wszystkiego wydaje się nie lada wyzwaniem. W kolejnym poście opisze (a przynajmniej postaram się) krok po kroku jak zostać Au Pair, przez ile formalności trzeba przejść no i z własnego doświadczenia napisać, co zrobić, żeby się udało.
A więc miłego czytania Wam życzę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz